aaa4
Dołączył: 12 Mar 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:26, 28 Mar 2018 Temat postu: europa |
|
|
gdzie sa straznicy. Musimy zaatakowac w trakcie mszy, gdy wszyscy skupia na niej cala
uwage... Najlepiej tuz przed zlozeniem ofiary. Michael nada sygnal, a gdy wtargniemy do
kaplicy, zastrzeli biskupa. Grupa Maxiego zostanie na zewnatrz, zeby zalatwic straznikow. -
Spojrzal na Jensa. - Ty bedziesz czekal w mikrobusie kilometr dalej. Zabierzesz nas z kaplicy
mniej wiecej minute przed przybyciem ludzi pulkownika Satty. Potem przesiadziemy sie do
czterech samochodow, ktore beda staly kilka kilometrow od rezydencji. Podczas akcji
uzyjemy granatow obezwladniajacych i oslepiajacych. Starajcie sie nie strzelac w kaplicy.
Donatiego i Hussajna zabije sam. - Spojrzal na Satte. - Delorsa tylko zranie. Bedzie twoim
glownym swiadkiem.
Satta skinal glowa, po czym zapytal:
-A co z innymi czlonkami kongregacji?
-Zabije nowicjusza - odparl po namysle Creasy. - Pozostalych bedziesz mogl
przesluchac.
-To mi odpowiada - stwierdzil Satta.
92
Mala Katrin prawie bez przerwy chichotala. Nie ze szczescia, lecz z powodu tabletek, ktore dawali jej w regularnych odstepach czasu przybrani rodzice. Widziala ich usmiechniete twarze i piekny dom jak przez mgle. Myslala, ze pewnie tam samo reaguja wszystkie dzieci w jej wieku, ktore przezyly koszmar.Gdy w niedzielne popoludnie jej nowa mama powiedziala, ze pojada samochodem na wies odwiedzic przyjaciol, Katrin zasmiala sie radosnie.
93
Dzwonek zadzwonil o wpol do dziesiatej wieczorem. Gdy Rene otworzyl drzwi, do pokoju wpadla Gina Forelli, podala mu dluga brazowa peleryne i powiedziala:-Zrob mi "byczego sznapsa", dobrze? Michael ogladal mecz w telewizji. Wstal i uscisnal Gine, ktora oznajmila:
-Jestem z ciebie zadowolona.
-Dlaczego?
-Bo nie oszukujesz - odparla z usmiechem.
-O czym ty mowisz?
Gina podeszla do telewizora i wylaczyla go. Byla ubrana w dluga do kostek,
ciemnoniebieska welniana spodnice i czerwony kaszmirowy golf. Michael watpil, by miala cos pod spodem. Spojrzala na niego, przechylajac lekko glowe, i powiedziala ochryplym glosem:
-Musisz zrozumiec, Adnan, ze do Rzymu przyjezdza wielu oszustow. Niektorzy maja pieniadze, a niektorzy tylko sprytnie udaja, ze sa bogaci. Abys mogl mi dzisiaj towarzyszyc, pewni wplywowi ludzie musieli cie dokladnie sprawdzic. Mozesz mi wierzyc, ze maja odpowiednie kontakty i wladze, by to zrobic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|